Witam,
wpadł mi jakiś czas temu w oko zając maileg. Bardzo mi się spodobały te urocze stworzonka. Ich kolorystyka te beże i pastele są bardzo ładne i pasują do wszystkiego. Uszyłam jednego, ale czekał miesiąc na swoją sukieneczkę. Ponieważ w mojej tildowej kolekcji wszystko mam w fiolecie to królik też dostał fioletową sukieneczkę. Teraz w wolnej chwili chce zrobić aniołka w piżamce z podusią, też mi się bardzo podobają. Pewnie powieszę go gdzieś koło łóżka, żeby sprowadzał szybko sen :)
Teraz w planach mam szmacianą lalkę ciekawe co mi wyjdzie :)
wpadł mi jakiś czas temu w oko zając maileg. Bardzo mi się spodobały te urocze stworzonka. Ich kolorystyka te beże i pastele są bardzo ładne i pasują do wszystkiego. Uszyłam jednego, ale czekał miesiąc na swoją sukieneczkę. Ponieważ w mojej tildowej kolekcji wszystko mam w fiolecie to królik też dostał fioletową sukieneczkę. Teraz w wolnej chwili chce zrobić aniołka w piżamce z podusią, też mi się bardzo podobają. Pewnie powieszę go gdzieś koło łóżka, żeby sprowadzał szybko sen :)
Na pewno powstanie jeszcze kilka zajączków bo są naprawdę super nawet jako ozdoba i dopełnienie wnętrza. Nie od dziś uwielbiam skandynawski wystrój, ta wszech obecna biel i dodatki drewno szarości, beże, pastele i czerwień która potrafi to wszystko przełamać i ożywić.
Zrobiłam też kolejne listonoszki dla dziewczynek. Czerwona ma już małą właścicielkę, druga jest do wzięcia.
Królisia jest cudna :) A torebki też bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńKrólisia jest wspaniała! Torebeczki też bardzo mi się podobają. Kto wie, może gdybym była młodsza...
OdpowiedzUsuńfantastycznie ci wyszedł królik :)
OdpowiedzUsuńFajny jest:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie odważyłam się go uszyć;)