czwartek, 31 grudnia 2015

Ostatni post roku

Witajcie,
to dziś ostatni dzień w roku nie będę nic podsumowywać powiem tylko było ok.
Najbliższe  dni to dla mnie areszt domowy Mateusz ma od dwóch dni ospę, dwie noce już nie spałam i czuję się jak by mnie walec drogowy rozjechał a i on nie lepiej krostki wychodzą nawet na rączkach.
Na ten ostatni wpis roku chciałam wszystkim moim czytelnikom życzyć tylko jednego aby wszystkie wsze marzenia się spełniły i te duże i te całkiem malutkie. Szczęśliwego nowego roku :) <3

 A to tak żeby nie było że nic nie robię ;P
 mój nowy projekt kryptonim Leoś :)


piątek, 11 grudnia 2015

Retro misia

Witam,
dziś już piątek czyli ostatni dzień mojego urlopu od syna. Szybko minęło nie wiele zrobiłam bo leczyłam jeszcze przeziębienie i weszło mi niestety na zatoki. Jutro rano jadę do Warszawy odebrać Matiego. Ciekawe czy będzie zadowolony po wizycie u dziadków. Po siedzimy u moich rodziców do poniedziałku i wracamy bo we wtorek młody ma jasełka i przychodzi gwiazdor do przedszkola :) Teraz z innej beczki czasami myślę jak to było jak nie było internetu... czasami sobie przypominam jak na wypracowania z biologii siedziałam w bibliotece wertując kolejne książki a teraz wpisujesz w google i masz..... nie mówię że to złe bo każdy medal ma dwie strony jest ta zła ale i ta dobra. Dla mnie jedną z tych dobrych to poszukiwania idealnej włóczki, mam dostęp do tylu informacji i sklepów minusem jest to że nie mogę po dotykać tylko bazuje na opisach. I  mogę się doczekać jak przyjdzie paczka i ją zobaczę, dotknę i wypróbuję. I tak trafiłam na pewną włóczkę ( nie powiem jaką :P ) która gdy do mnie trafiła to się zakochałam w niej, lecz to trudna miłość bo przez fochy fabryki teraz jest praktycznie nie osiągalna w Polsce, a w naszych stacjonarnych pasmanteriach nic tylko ciągle ten okropny akryl (100%)...
I dochodzimy do momentu w którym chciałam pokazać misie z tej właśnie włóczki mieszanki bawełna 60 % i akryl 40% ( to mój ulubiony mix ) kolor melanż ecru i dwóch odcieni beżu








Misia wyszła cudna 35 cm wysokości, masywna i milutka. Praktycznie nie widać dziurek z wypełnieniem których nie znoszę i zawszę dążę żeby ich nie było. Do misi wkrótce dołączy kolega w jednym odcieniu beżu i to będzie na razie koniec moich zapasów, szukam teraz możliwości sprowadzenia tej włóczki.
A na razie będę dalej testować inne, mam nową grubaśną producent ocenia ją na druty  6,7 m , wzięłam jeden motek ale chyba domówię jeszcze jeden bo maluszka nie chce mi się robić chodzi mi po głowie pół metrowy miś ;D
Puki co za oknem słońce a ja ruszam do lasu pomagać podcinać młode dęby.
Pozdrawiam i miłego dzionka :) :*

czwartek, 10 grudnia 2015

królik, szopka i reszta

Witam,
i zbliżają się święta a ja chora, już od jakiegoś czasu i niestety jakoś nie mija. Mimo to korzystając z tego iż mój synuś pojechał do babci to staram się czas spędzić pożytecznie. Jeszcze przed wyjazdem Matiego byliśmy w poznaniu odwiedzić sklep fastryga, szkoda że nie pozwolili mi tam zamieszkać :) raj dla maniaków takich jaj ja :D


Teraz mały przegląd ostatnich dni 



przygotowałam prezent dla mamy, tildowego skrzata, mikołajkowe zawieszki i inne drobiazgi.

 wykonałam też na zamówienie takiego króliczka :)

minionki wciąż się produkują ilości dużeeeee :)


szopka na konkurs

był u mnie mikołaj i dostałam od dawna wymarzony stempel :) dziękuję mikołaju :)

i na koniec ja  :) 25 listopada był dzień misia i przedszkole mojego syna zaprosiło mnie bym opowiedziała jak powstaje taki przyjaciel.

miłego dnia i słonecznego dnia :* pozdrawiam :)