poniedziałek, 23 września 2013

grzybobranie

Witam,
niedzielny poranek w warszawie nie zachęcał do wycieczek lecz nas pogoda nie zraża, więc o 9 17 ruszyliśmy pociągiem relacji Warszawa-Małkinia na grzyby. Odebrał nas dziadek i o 11 30 byliśmy na miejscu tzn. w lesie:) Grzybów dużo nie było, ale radość ogromna. Dalszą część dzień spędziliśmy na działce a w nocy wróciliśmy już samochodem oto parę fotek z naszego wypadu :)




piękne muchomory które swoją barwą zachwycały






nasze grzybki

 i ogród już jesiennie




piękna dalia jej kwiat jest naprawdę wielki


3 komentarze:

  1. Oj, zazdroszczę grzybków!
    Ja to tylko z talerza dobrze zbieram! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Grzybków nie zazdroszczę ale ogrodu tak , cudowny no i synuś rozkoszny. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo miło, że dzielisz się swoim Szczęściem z nami - TuZaglądaczami:) bo jest czym się dzielić:) Szczęśliwy Synek:) Szczęśliwa Ty:) Szczęśliwy Dom i Ogród również:) Wygląda na to, że odnalazłaś swoje miejsce na Ziemi:) Piękne Miejsce!!:) Gratuluję!!!:) i posyłam dużo cieplutkich przytulaków!:)
    I dziękuję, że jesteś:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarz :)