wtorek, 12 stycznia 2016

niebieski i pomarańczowy Maciuś

 Witam,
 ostatnie dwa tygodnie były dla nas trudne ale na szczęście już po ospie nie obyło się bez 40 stopniowej gorączki i jeżdżenia na pogotowie. Od wczoraj Mati śmiga już do przedszkola i dobrze bo u nas za tydzień ferie i znowu dwa tygodnie bez kolegów. Najprawdopodobniej pojedziemy do babci do Warszawy, ale to na razie tylko plany.
Mało zrobiłam przez ten czas bo ani weny ani siły nie miałam. Za to przyjrzałam się jak wiele osób korzysta z moich kursów, czasem ktoś zostawi komentarz i bardzo mnie to cieszy :) Jeśli ktoś ma fotkę tego co zrobił może wysłać z chęcią będę prezentować tu Wasze prace :)
A moje ostanie misie tak się prezentują, udoskonaliłam pierwszy mój autorski wzór na siedzącego misia to i owo powiększyłam, dodałam inne nóżki. Cieszy mnie też że mój włóczkowy sklep odnowił współpracę z francuską fabryką i nie długo robię zamówienie na moją ulubioną włóczkę :)


A na razie pozdrawiam z zaśnieżonego Pleszewa :) buziaki :*

2 komentarze:

  1. ... a u mnie pada deszcz...
    Cudne misie :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale słodziaki! Piękne misie! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarz :)