poniedziałek, 18 listopada 2013

Misia Zuza

Witam,
ostatnio mam jakoś wszystko pod górkę właśnie utknęłam z robotą bo w całej Warszawie nie ma  niebieskiego odcienia mojej czapkowej włóczki, cóż zamówiłam w necie i czekam......
a że nie lubię czekać bez czynnie przedstawiam Zuzę uroczą miśkę.




W sobotę odwiedziliśmy park Ujazdowski było dość zimno i wiał wiatr, ale mimo to spacer się udał.
Do tego akurat parku mam sentyment  bo jako  dziecko chodziłam z dziatkami karmić kaczki, słodkie wspomnienia dzieciństwa.






W sobotę również upiekłam swój pierwszy w życiu sernik może komuś wyda się to dziwne że dopiero koło trzydziestki to zrobiłam, ale jak się nie ma własnej kuchni gdzie samemu się rządzi to tak może być :)

W smaku wyszedł całkiem dobry choć mistrzostwa mojej teściowej w pieczeniu na pewno na razie nie przebiję :)

9 komentarzy:

  1. Zuza prześliczna a sernik apetyczny , aż ślinka leci. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Przesliczna misia :):) Spacerek widac ,ze udany :):) Serniczkiem z mila checia sie poczestuje :):) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Raju jaka słodka! I ma butki. Kochana wyszła. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zuz jest rewelacyjna :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka śliczna :) Uwielbiam miśki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. przesłodko tutaj u Ciebie - misio, ciacho...
    a u mnie czeka coś na Ciebie
    http://k-madebyhand.blogspot.com/2013/11/the-liebster-blog-award-wyrozniona.html#more

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarz :)