poniedziałek, 22 lutego 2016

 Witajcie,
kilka fotek na początek na pewno udanego tygodnia :)
Z chęcią bym coś dłuższego napisała, ale dziś spostrzegłam że 11 marca minie tu 4 latka... nie robię przeważnie żadnych rocznic ale coś by raz na jakiś czas wypadało. Dlatego wybaczcie jak ma być niespodzianka muszę zmykać czas goni a włóczka się toczy :) buziaki i pozdrawiam cieplutko :)



poniedziałek, 15 lutego 2016

Witam,
jak na luty pogoda nas rozpieszcza, ciepło,słonecznie i aż by się chciało powiedzieć idzie wiosna,ale znając życie nie ma się co cieszyć bo śnieg i mróz mogą wrócić, chodź jak dla mnie tak jest całkiem dobrze.
Od dwóch tygodni zmagałam się z dużym zmówieniem do Francji, misiaczki już powinny być na miejscu, cały czas też robię rodzime zmówienie. Doczekałam się też swojego prawie profesjonalnego kąta do pracy. Prawie bo to nadal tymczasowe miejsca ale  meble są już zrobione :) na razie się urządzam w następnym poście pokażę :)






To misiaczki które poleciały do Francji. ( nie wszystkie fotki mam nie nadążałam robić)
pojawiły się i wyjątkowe czarne misie które są reklamówkami firm.
Na FB wasze serca podbiły szare siedzące misie, dawno takich nie robiłam. Tak że za chwilę robiłam już klony.



w między czasie powstał projekt wiatrak. Uwielbiam je i bardzo żałuję że nie mam widoku z okna na nie. Dlatego zrobimy większą kopię tego ( ma już swojego właściciela) i gdy już będzie ciepełko postawie go w otwartym oknie :) Żegnam się z Wami i mykam do pracy misie mnie wołają ;) buziaki :*

wtorek, 2 lutego 2016

Witam,
tak, tak wiem zaniedbuję bloga wybaczcie, ale najpierw ospa syna potem inne problemy, ferie a teraz duże zamówienie z Francji. Działam z prędkością dźwięku a w tle leci mój ulubiony Sherlok serial lub słuchowisko radiowe. Wkrótce opuścimy Warszawę i wrócimy do Pleszewa. Na luty mam kilka punktów do wypełnienia m. in. dalsze poszukiwania idealnej włóczki i idealnego wzoru na misia, czy kiedyś mi się uda stworzyć tego jednego jedynego na którego widok spadnę z krzesełka ;).
Lecz zacznijmy  przegląd ostatnio tygodniowych  prac

ten taboret zrobił mój mistrz drewna ale nie dajcie się zwieść to nie klocek z wbitymi nogami pod spodem jest wydrążone jakieś 5 cm i dodana sklejka w która są wkręcone nogi wszystko skręcone na śruby, po to gdy pojawia się pęknięcia bo to mało wyschnięte drewno stołek się nie rozpadł.

kuferek na moje skarby


gra labirynt z kulką na FB jest filmik jak to działa

tabliczka-prezent dla rodziców

Wykonujemy takie serducha ( 3 zł sztuka) do pomalowania lub decoupage


Dwa misiaki


Serducha też na prezent dla mamy największe zawisło u mnie w oknie

i tilda nad którą trochę przysiedziałam też dla mamy ( jak jeżdżę do domu to zawsze z pełną torbą prezentów)
No to tyle obecnie robię misie na pewno nie długo wam pokarzę będzie tego trochę
Pozdrawiam wszystkich cieplutko :*