poniedziałek, 28 października 2013

Czapki i pokrowiec na telefon

 Witam,
dziś sporo zdjęć a mało tekstu ponieważ mam mało czasu, oto dwie czapki które wykonałam na zamówienie pierwsza niebieska. Z dość grubej włóczki na zimowe dni, druga czapka worek cieńsza bardziej na jesienne chłody. Ponieważ zostało mi włóczki zrobiłam pokrowiec na telefon.
 





 I brązowy misiek w roli modela.



 I trochę z naszego życia, dalej jesteśmy u dziadków pod Łomżą,
wczoraj odwiedziliśmy to miasto a raczej salę zabaw Magiczny Świat. Choć spędziliśmy tam tylko godzinę to i tak dzieciaki się wyszalały bo oprócz mojego matiego była z nami jego mała ciotka. Miejsce polecam jest fajne dość spore a panie na bieżąco dbają o czystość.






Witam także nowych obserwatorów, fajnie że dołączyliście i dziękuję za wszystkie miłe komentarze. Pozdrawiam i zmykam dziergać  nowe zamówienie  :))))

czwartek, 24 października 2013

Mitenki

 Witam,
po zrobieniu czapki którą już prezentowałam zostało mi trochę włóczki z której powstały mitenki. Do czapki dorobiłam też kwiatek by Natalka wiedziała gdzie ma przód.



Dziś już zostały wypróbowane i spełniają swoją rolę :).

środa, 23 października 2013

Beret na szydełku

 Witam,
ten oto berecik zrobiłam na zamówienie. Dziś modelem jest misiek :)





 Pogoda wczoraj byłam piękna i mimo iż jesteśmy trochę przeziębieni poszliśmy na spacer i oto parę fotek :)






poniedziałek, 21 października 2013

Czapka worek dla dziewczynki

Witam,
niedawno zrobiłam sobie czapkę którą prezentowałam tutaj, spodobała się ona mojej teściowej która poprosiła bym zrobiła taką dla jej córci.
W sobotę odwiedziłam w Łomży pasmanterię w poszukiwaniu włóczki na czapki, ale też na miśki.
Niestety zawiodłam się trochę bo tego co chciałam nie było i kupiłam tylko włóczkę na czapki.
 Do niedzieli była już gotowa.
 Chce jeszcze dorobić kwiatek by Natalka wiedziała gdzie ma przód jak zakłada.
W między czasie wpłynęło zamówienie na beret który też jest już prawie gotowy.
Przeglądając sieć w poszukiwaniu inspiracji na kwiatek wpadły mi w oko rękawiczki mitenki i mam zamiar sobie takie zrobić jak tylko dostanę gdzieś włóczkę taką jak mam czapkę.

.... , ale się dziś rozpisałam może to dlatego że nie ma mojego szkraba i nie ma mi kto przeszkadzać :)





 i ładny widoczek lubię patrzeć na takie niebo można się wtedy nostalgicznie zamyślić.

Witam także nowych obserwatorów, fajnie że jesteście  i dziękując za miłe komentarze :)

piątek, 18 października 2013

Misia Gabrysia

Witam,
mój wyjazd cały czas trwa, w wolnych chwilach wciąż coś tworzę i oto przedstawiam Gabrysię małą baletnicę chodź w sumie nie taka mała bo ma 32 cm 






 chodź teraz przechodzimy grypę żołądkową to i tak nie jest źle szczególnie że  mati  spędza czas ze swoim tatą i jest bardzo zadowolony :)

 



 Dziękuję za wszystkie komentarze, witam nowych obserwatorów i zapraszam na candy

poniedziałek, 14 października 2013

Misie na szydełku

Przed wyjazdem zaczęłam robić czapkę misia podczas podróży ją skończyłam a wyszła tak :

Mój synuś zażyczył sobie do czapki misia



a że jechaliśmy do dziadków którzy mają małą córkę powstała i pani misiowa dla Natalki


Dziękuję za miłe komentarze i że się zapisujecie na candy

Podróżowania ciąg dalszy

Witam,
dawno mnie nie było bo spędzałam czas na wsi i już nie mogłam się doczekać kiedy tu zajrzę. Lecz nie wróciłam do domu razem z Matim pojechaliśmy do jego drugich dziadków pod Łomżę ( tu chociaż mam dostęp do bloga  :)). Oto kilka zdjęć z naszych wojaży:


  Podczas pobytu odwiedziliśmy Porębę  w której odbywały się uroczystości w rocznice postoju w tej wsi Hubala. W uroczystościach wzieli udział rekonstruktorzy była uroczysta msza. Po mszy przejście na pobliskie pole gdzie odbywały się pokazy akrobacyjne i poczęstunek. Później salwa z działa uświetniła otwarcie muzeum Hubala w przykościelnej dzwonnicy. Jeśli ktoś ma ochotę poczytać więcej zapraszam na blog mojego taty który jest wielkim miłośnikiem historii II wojny światowej http://dabwoj1.dobroni.pl/blog/index.php?ID=3454






 Było fajnie pokazów akrobacji na koniach nie widzieliśmy bo mały był już zmęczony ale i tak było fajnie. I parę zdjęć ogrodu.